Kliknij tutaj --> 🦘 nie chce mi się iść na trening
Hej! Mam taki problem, że nie chce mi się iść do szkoły. Nie mam do tego żadnych motywacji. Dodatkowo nie lubię babki od matmy, dużo zadaje już teraz. Z szkolnych przyjaciół mam tylko jedną przyjaciółkę, innych nie rozumiem. Rówieśnicy też nie są zbyt mili. Jeszcze się z nauką nie rozkręciła większość nauczycieli, ale
Każdemu zdarza się czasem gorszy dzień. Tak to wygląda kiedy nie chce Ci się iść do pracy.Created by: https://www.codetwo.com
458 views, 13 likes, 10 loves, 5 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Czort na medal - behawiorystyka, szkolenie psów: .. -Hej Jolcia nie -Hej Jolcia nie chce mi się dzisiaj iść na trening, padam po
Izabela Zackiewicz: Chyba każdy tak ma, że czasem nie chce mu się iść na trening.a nawet niektórym częściej się nie chce niż chce ;)
Pytanie w czym iść a w czym nie iść na wesele pojawia się bardzo często. Wiele kobiet zastanawia się na jaką kreację postawić, aby nie popełnić przysłowiowego faux pas. Przygotowałyśmy krótki poradnik mody weselnej. Podpowiadamy w nim czego nie zakładać oraz na jaką kreację warto postawić w tym sezonie!
Site De Rencontre Rock N Roll. Nie pierdol, idź na trening! 2014-11-04 Gdyby ktoś robił ranking najbardziej chaotycznych tematycznie blogerów, to bym go wygrał bez dwóch zdań. Ostatni tekst napisałem o strojach wieczorowych, a teraz klnę jak szewc w tytule. Przekleństwo czasem jednak daje wyraz temu, co człowiek ma na myśli bardziej niż tysiąc innych słów. Dobra, do rzeczy. Wiecie… są takie dni, że człowiekowi spada na głowę wszystko: „wstajesz i wiesz”, że to nie będzie dobry dzień. No chyba, że wierzysz w „Sekret”, to z pewnością tajemnymi mocami przyciągniesz do siebie dobrą energię, która wykona pracę za Ciebie. Jednak jeśli nie jesteś joginem i wstajesz lewą nogą, a potem wszystko „leci Ci z rąk” to musisz sobie jakoś inaczej poradzić. Tak, są takie dni, że nawet kiedy czekasz na windę, to zastanawiasz się czy ona przypadkiem nie jedzie z Honolulu. Plus minus dziś miałem taki dzień, chyba jeszcze się nie ogarnąłem po koszmarze, który ostatnio miałem. Śniło mi się, że Korwin chce mnie zabić w Dolinie Muminków (w linku szczegóły). Poza tym miałem dziś bardzo niewdzięczną robotę przed sobą. Ogarniałem konkurs. Wiecie, ponad 100 zdjęć do ogarnięcia, trzeba je było przyciąć, ponazywać, wrzucić do galerii i modlić się, żeby ci, którzy nie przeszli do drugiego etapu nie pisali do mnie z pretensjami. Nudne, żmudne i stresujące, a do tego dochodzi presja czasu. Od kiedy wstałem czytałem wiadomości i komentarze: „Ej! Kiedy to głosowanie!?”. Do tego jeszcze trochę maili, trochę wiadomości, trochę tego i tamtego. To jest naprawdę wycieńczające, jak nie wierzycie to zapytajcie kogoś kto pracuje w korpo, to jest ten styl pracy. Kiedy skończyłem te całe ambarasy nadszedł moment kiedy musiałem podjąć męską decyzję: iść czy nie iść na trening? W „skali niechcenia” dałbym sobie wtedy 9 na 10. No wiecie, wytyrany byłem jak bury osioł więc zacząłem szukać sobie wymówek. Teraz myśl dnia. Skupcie się. Jeśli Ci się nie chce czegoś zrobić to zawsze znajdziesz 100 argumentów, żeby tego nie zrobić. I nie ważne czy są głupie czy nie. Jeśli zaczniesz ze sobą dyskutować, to prędzej czy później sam siebie przekonasz. Tak właśnie jest, no może niektórzy mają trochę szybszą linię decyzyjną: nie chce im się i nic z tym nie robią. Ale jeśli zależy Ci na czymś, a z drugiej strony Ci się nie chce, to możesz popaść właśnie w tę psychologiczną pułapkę. Podobnie jest z nałogowcem, który mówi sobie, że „dziś sobie jeszcze dam jednego shota, a potem z tym zerwę”, plus argumentacja: „to był naprawdę stresujący dzień, muszę to zrobić”. No i tak… zacząłem mieć właśnie taki mały kryzysik. Ale wiedziałem, co robić. Trochę się ze sobą mocowałem i w końcu powiedziałem sobie: „Weź Saweczko nie pierdol, tylko idź na trening”, „No ale tekstu nie mam na dzisiaj na bloga…”, „I tak kurwa pomysłu nie masz!”, „No ale może…”, „Nie pierdol, idź na trening!”. I poszedłem na trening (dokładniej biegać interwałami jak to ostatnio robię). I to nie robiłem sobie żadnych bonusów, nie zmniejszyłem intensywności treningu, ani nie woziłem się na siłownię komunikacją miejską, tylko jak Pan Bóg przykazał poszedłem na nogach, żeby zażyć więcej ruchu. To teraz czas na morał z tej historii. Nie chciało mi się iść biegać. Czułem się kompletnie zmęczony. Nie miałem pomysłu na tekst na dzisiaj. Nie maiłem ochoty na nic. Poszedłem biegać i skutki są następujące. Wymyśliłem tekst na dziś (właśnie go czytacie). Nie czuję się już zmęczony i zmulony. Wręcz tryskam życiem. To jednak prawda, że wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie się endorfin. Na treningu poprawiłem swój wynik (biegałem 37 minut interwałami i dziś przebiegłem pół kilometra więcej niż wczoraj). A myślałem, że dziś na nic nie mam siły już! Dupy już się ślinią na myśl o moim odsłaniającym się sześciopaku. Amen. Ok, wiem, że to moja autorska metoda motywowania się. Wulgarna w chuj (ups…). Może wy macie jakieś swoje? Podzielcie się z tym, w dobie Facebooka dzielenie się jest modne. Tomek PS Pan na zdjęciu głównym wyraża swoje zdziwienie użyciem przekleństw w tym tekście. Wszelkich purytan proszę o wybaczenie, chociaż nie wiem za co tu przepraszać. :) Najpierw wiedza, potem rzeźba Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych. Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy! Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach. ZAMÓW E-BOOKA
Iść biegać? Idź biegać pasztecie. 11 73% Olej, otwórz browara i zapal szluga. Wyścig przecież jest dopiero w maju. 4 27% Liczba głosów: 15 Twój głos został zarejestrowany. giggsy11 Wyga Posty: 64 Rejestracja: 01 cze 2011, 11:18 Życiówka na 10k: brak Życiówka w maratonie: brak Nieprzeczytany post 17 lip 2011, 16:07 Piekne, piękne I ja tez lubię wydrzeć papę w stylu " o ty *****, ja cię nie pokonam?, zniszczę cię! już cię mam." Oczywiście mówię do dystansu jaki mam pokonać "jeżeli czegoś bardzo chcesz to niezbyt odległe to jest" Vascodagamma Nieprzeczytany post 18 lip 2011, 20:51 7,2 km po górkach, zrobiłem tak jak pisaliście i usunąłem 3,5 km z górki
Motywacja do treningu odzwierciedla prawdziwe chęci na osiągnięcie celu. Jeśli chcesz mieć muskularne ciało, a nie chce Ci się iść na trening – oznacza to tylko jedno – jesteś leniem! Nic w życiu nie przychodzi samo, a jeśli chcesz być „kimś”, musisz zrobić wszystko co w Twojej mocy, aby to osiągnąć. Niezależnie czy Twoim celem jest zwiększenie muskulatury, czy też zrzucanie nadmiaru tłuszczu – motywacja jest niezbędna, aby to osiągnąć. Jednak pierwsze zderzenie z rzeczywistością może nastąpić już podczas pierwszego dnia treningów. Praca nad własnym ciałem jest długą przeprawą, a efekty nie są widoczne z dnia na dzień. Jeśli chcesz być postrzegany jak zwycięzca, musisz być cierpliwy i bardzo mocno tracimy motywację?Jeśli z treningu na trening widzisz postępy siłowe, a z tygodnia na tydzień Twoja waga idzie w dobrą stronę – motywacja do treningów oraz trzymania odpowiedniej diety nie stanowi problemu. Problemy zaczynają się w momencie gdy następuje przestój. Wtedy też tracisz ochotę na trening, a wyjście na siłownię staje się brak postępów nie jest jedynym anty – motywatorem. Chwilowy brak formy, wstyd przed bardziej umięśnionymi kolegami, którzy krócej ćwiczą, zmęczenie organizmu oraz wiele innych czynników może na to wpływać. Niezależnie od tego co sprawia, że nie masz ochoty na trening – nie możesz się poddawać! Wiedz, że możesz zrobić co tylko zechcesz z własnym ciałem, jedyną przeszkodą jest Twój umysł!Sprawdź co Cię motywuje do ma jednego motywującego elementu, który zadziała na każdego. Jak wiele ludzi na świecie – tak wiele różnych motywacji może działać na różne osoby. Jeśli nie wiesz co mogłoby powodować, że będziesz biegł na trening, sprawdź co może posłużyć jako Twój motywator przed treningowy:Zdjęcie wymarzonej sylwetki. Wydrukuj oraz powieś na ścianie zdjęcie sylwetki, jaką zamierzasz zbudować. Za każdym razem gdy popatrzysz na ścianę – przypomnisz sobie jaki jest Twój motywujące. Wypowiedzi osób, które zaczynały od zera, a są światowej sławy kulturystami pokazują, że nie trzeba urodzić się mezomorfikiem, aby mieć muskularne ciało. Ponadto wypowiedzi trenerów motywujących, z dynamiczną muzyką w tle, znacznie poprawią Twój nastrój oraz przypomną Ci, że jedyną przeszkodą w osiągnięciu celu jest Twoje zdjęcie przed rozpoczęciem pracy nad własnym ciałem. Jeśli nie wyglądasz dobrze – nie przepadasz za oglądaniem własnej sylwetki w lustrze. Co za tym idzie – nie wiesz jak źle wyglądasz. W miarę postępów, przyczepiaj obok kolejne zdjęcia, na których będzie widać różnicę. Pamiętaj – spoglądając codziennie w lustro może Ci się wydawać, że nie ma efektów. Dopiero porównanie sylwetki przed rozpoczęciem treningów, a dotychczasowym wyglądem ukaże Twoje postępyMuzyka, która działa pobudzająco (według własnych preferencji). Na pewno niejednokrotnie spotkałeś się z osobami, które podczas każdego treningu mają słuchawki na uszach. Jest to najlepszy sposób na zwiększenie motywacji podczas treningów. Niezależnie czy jest to rap, techno a może rock – ważne aby ta muzyka dawała Ci „zastrzyk energii”.Jeśli brak Tobie motywacji – może partner treningowy Ci pomoże?Odpowiedni partner treningowy może być idealnym motywatorem. Trening z osobą, która dzieli Twoją pasję ma dwa ogromne plusy. Pierwszym jest pomoc jaką może Ci zaoferować w momencie kiedy zabraknie sił. Kolejnym plusem jest kontakt oraz rywalizacja. Nawet jeśli nie będziesz miał ochoty na trening, a wiesz że Twój partner nie odpuści – Ty również nie odpuścisz. Rywalizacja jest wśród mężczyzn normą wiec nie pozwolisz, aby Twój znajomy rósł w oczach, kiedy Ty stoisz w chęci na trening ? Pobudź organizm!Wróciłeś ze szkoły/ pracy i masz najzwyczajniej w świecie ochotę poleżeć przed telewizorem? Jest to obraz typowego polaka, który nie ma perspektyw na życie. Jednak jeśli postanowiłeś zrobić coś ze sobą, musisz zapomnieć o błogim wylegiwaniu całymi dniami. Dobra sylwetka wymaga poświęcenia, szczególnie czasu. Pamiętaj, że zawsze znajdziesz mnóstwo wymówek, aby nie iść na trening, jednak każda z nich będzie tylko wytworem Twojego leniwego umysłu. W celu zwiększenia chęci na trening wykorzystaj najbardziej znane odżywki przedtreningoweNajtaniej w sieci!Idealnym rozwiązaniem może być kawa. Kofeina zawarta w kawie służy do pobudzenia organizmu. Kolejnym bardzo dobrym „kopniakiem” do treningu są suplementy przed treningowe. Zostały one stworzone, aby w maksymalnym stopniu pobudzić organizm (kofeina, beta-alanina, l-tyrozyna). Ponadto oprócz pobudzenia, większość przedtreningówek zawiera prekursory tlenku azotu oraz kreatynę (w niewielkich ilościach), co w znacznym stopniu może poprawić Twój przed sobą cel!Cel jaki postawisz przed sobą, może być najpotężniejszym motywatorem. Jak już wspominałem wcześniej, jedyną barierą stojącą przed zbudowaniem wymarzonej sylwetki jest Twój umysł. Prawidłowy trening, odpowiednia dieta oraz wszystkie inne czynniki są kwestią, którą można wpoić przy niewielkim zaangażowaniu. Jednak jeśli Twój wewnętrzny motywator – umysł zawiedzie, wszystko może pójść na marne, głównie z braku robić, aby nie tracić motywacji do ćwiczeń? Istnieje wiele sposobów, aby trening był dla Ciebie ulubioną czynnością w ciągu dnia, a najważniejsze z nich opisałem poniżej:Wyznacz cel. Jeśli Twoim celem jest zbudowanie muskularnego ciała, pamiętaj o tym każdego dnia. Duże mięśnie = ciężkie treningi + odpowiednia dieta! Angażuj się w pełni!Zapisuj postępy. Każdy postęp, zarówno na wadze jak i w sile jest bardzo ważny. Będzie on poprzeczką, którą musisz w odpowiednim towarzystwie. Odpowiedni partner treningowy jak najbardziej wskazany – pomoże oraz „zabije” czas między odpowiednio! Jeśli będziesz niewyspany – motywacja do treningu będzie bardzo w miejscu, gdzie czujesz się komfortowo. Dla jednych będą to stare siłownie, gdzie „pachnie” żelastwem, zaś inni wolą nowoczesne siłownie, w których szanuje się kulturę ulubionej muzyki. Nie zapominaj o ulubionej, dynamicznej muzyce, która doda Ci się odpowiednio. Odpowiednie odżywianie jest niezbędne jeśli chcesz mieć siłę na treningach. Ponadto złe odżywianie może powodować senność oraz brak chęci do wszystko siedzi w głowie! Podobne artykuły:
Eukaliptusek1994 13 grudnia 2013, 16:42 Jestem w klasie technikum w roku 2015 mam studniówkę, ale już ustalają salę i zbierają zaliczki u mnie w klasie, mój chłopak nie chce ze mną pójść, mówi że to nie jego klimaty i nie zniesie widoku geja z mojej klasy na studniowce - nie lubią się, on jest gejem. Więc się zapisałam sama, na początku miałam wcale nie iść - bo jak tak sama ? ale doszłam do wniosku że pójdę w końcu to ważne dla mnie. Dziwnie tak mieć chłopaka i nie pójść z nim na studniówkę, najwyżej będę się bawiła z koleżankami które także idą same. Wczoraj popuściłam pasa;/ zjadłam 7 małych ciastek a dziś twixa ;/ święta się zbliżają i pokusy dają o sobie znać, i co teraz ? waga stoi a ja żrę świństwa ;/ ale smakowało mi strasznie -,- Dołączył: 2012-08-28 Miasto: Londyn Liczba postów: 860 13 grudnia 2013, 16:44 Jezeli nie chce z Toba isc to idz z kims innym.... a jak Ci zrobi awanture to go zostaw, bo co to za chlopak ktory nie chce isc z dziewczyna na studniowke ze wzgledu na jakiegos typa ktorego w ogole moze tam nie byc.. Ciasteczka i twix to nie tak duzo.... wiec nie placz Eukaliptusek1994 13 grudnia 2013, 16:49 po prostu to nie są jego klimaty to jak ma się tam męczyć to po co mam go ze sobą ciągnąć szanuję jego decyzję. Ten koleś poza tym tam będzie ze swoją 2 połówką - 2 kolesiem Magicdream92 13 grudnia 2013, 16:51 Co za palant ... nie wyobrażam sobie żeby chłopak nie chciał z Tobą iść, co innego gdyby to była jakaś domówka czy inne głupstewko ale jeśli to jest ważne dla Ciebie to on to powinien zrobić. Kolega, którego nie lubi ważniejszy od Ciebie, super. Zrób mu na przekór i weź jakiegoś kolegę. Ja bym tak zrobiła :D Edytowany przez Magicdream92 13 grudnia 2013, 16:51 Dołączył: 2013-11-15 Miasto: Liczba postów: 2005 13 grudnia 2013, 16:51 kompromis nie zmuszaj go do pojscia, a on niech cie nie powstrzymuje zebys ty poszla proste... czy bycie w zwiazku musi oznaczac uzaleznianie sie od siebie ? Dołączył: 2011-07-11 Miasto: Jesiennie Wzgórza Liczba postów: 3103 13 grudnia 2013, 16:53 Jezeli nie chce z Toba isc to idz z kims innym.... a jak Ci zrobi awanture to go zostaw, bo co to za chlopak ktory nie chce isc z dziewczyna na studniowke ze wzgledu na jakiegos typa ktorego w ogole moze tam nie byc.. Ciasteczka i twix to nie tak duzo.... wiec nie placzPopieram w zupełności! Dołączył: 2012-08-28 Miasto: Londyn Liczba postów: 860 13 grudnia 2013, 16:53 nina2307 napisał(a):kompromis nie zmuszaj go do pojscia, a on niech cie nie powstrzymuje zebys ty poszla proste... czy bycie w zwiazku musi oznaczac uzaleznianie sie od siebie ?W tej kwestii tak. Tak jak w kwestii slubu, gdyby zaprosila tych dwoch gejow na swoj slub to tez by nie przyszedl bo oni tam beda?? . Chyba ze to jakis dres ktoryby chodzil i wszystkich homoseksualistow bil. Dołączył: 2013-11-27 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 1420 13 grudnia 2013, 16:54 Eukaliptusek1994 napisał(a):Jestem w klasie technikum w roku 2015 mam studniówkę, ale już ustalają salę i zbierają zaliczki u mnie w klasie, mój chłopak nie chce ze mną pójść, mówi że to nie jego klimaty i nie zniesie widoku geja z mojej klasy na studniowce - nie lubią się, on jest gejem. Więc się zapisałam sama, na początku miałam wcale nie iść - bo jak tak sama ? ale doszłam do wniosku że pójdę w końcu to ważne dla mnie. Dziwnie tak mieć chłopaka i nie pójść z nim na studniówkę, najwyżej będę się bawiła z koleżankami które także idą same. Wczoraj popuściłam pasa;/ zjadłam 7 małych ciastek a dziś twixa ;/ święta się zbliżają i pokusy dają o sobie znać, i co teraz ? waga stoi a ja żrę świństwa ;/ ale smakowało mi strasznie -,-Ponad rok wcześniej zbierają zaliczki na studniówkę? dziwne...A twój facet to straszny frajer, zresztą do stycznia 2015 możecie już nie być razem. Co do ostatniego - rozgrzeszam Magicdream92 13 grudnia 2013, 16:55 nina2307 napisał(a):kompromis nie zmuszaj go do pojscia, a on niech cie nie powstrzymuje zebys ty poszla proste... czy bycie w zwiazku musi oznaczac uzaleznianie sie od siebie ?Nie muszą być od siebie uzależnieni, normalne, że się wychodzi też osobno ale skoro ma chłopaka to fajnie byłoby mieć się z kimś pobawić, potańczyć, a nie siedzieć jak taka sierota kiedy wszyscy tańczą. Co jak będzie wesele kogoś z rodziny to on powie, że nie jego klimaty i sama będzie musiała wszędzie chodzić... dla mnie bez sensu! po cos się jest w związku. Dołączył: 2013-11-15 Miasto: Liczba postów: 2005 13 grudnia 2013, 16:56 problemowezycie napisał(a):nina2307 napisał(a):kompromis nie zmuszaj go do pojscia, a on niech cie nie powstrzymuje zebys ty poszla proste... czy bycie w zwiazku musi oznaczac uzaleznianie sie od siebie ? W tej kwestii tak. Tak jak w kwestii slubu, gdyby zaprosila tych dwoch gejow na swoj slub to tez by nie przyszedl bo oni tam beda?? . Chyba ze to jakis dres ktoryby chodzil i wszystkich homoseksualistow bil. wiesz to juz kwestia ograniczenia danego czlowieka .... jak ktos jest nietolerancyjny to bedzie do konca zycia wiec zastanow sie czy nie bedzie ci to przeszkadzalo w przyszlosci...
... Początkujący Szacuny 8 Napisanych postów 311 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 5261 Witam, Od razu napiszę - to że na forum jestem tak długo nie oznacza, że cały czas ćwiczyłem, dlatego też dodaję to w początkującym dziale. Ale do sedna, mam wrażenie, że nie potrafię trenować wedle schematu. Lubię chodzić na siłownie, mam swoje ulubione ćwiczenia, ale nie potrafię na przyklad zrobić tylko 3 serie x 8 powtorzen i iść do domu. Lubię się mega mocno "zciorać" tak że potem ledwo chodzę. Mój ulubiony trening nóg to standardowe 3 x 8 a potem ostatnia seria na 4 powtorzenia (bo wiecej nie moge) chwile przerwy i kolejne 4, chwila przerwy i kolejne 4 i jak kończę to mam mroczki przed oczami i chce mi się dosłownie wymiotować przez nastepne 15 minut. Po prostu jak mam iść na trening i zrobić 4 ćwiczenia po 8 czy tam 10 powtórzen to mi się odechciewa. Czy ktoś z was też tak ma ? I ciężar raczej daje zawsze okej, bo jak robię te 3 x 8 to nie mógłbym zrobić wiecej powtórzeń, ale mógłbym, ale technika byłaby już słaba. ... rion10 Moderator Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 5753 Napisanych postów 60906 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 755191 Nie wiemy na jakim etapie treningowym jesteś, bo jeśli jesteś na początki mikrocyklu treningowego to te ciężary z reguły są jeszcze dość niskie, ale z każdym kolejnym treningiem powinny iść w górę i wówczas treningowa intensywność też wzrośnie. Sam wiele lat temu trenowałem podobnie, ale jednak po jakimś czasie struktura treningowa i pragmatyczne podejście do trening wygrało. Początkowo będziesz dawał radę z takimi dodatkowymi seriami treningowymi, ale zobaczysz, że jak te podstawowe serie zaczną być bardziej intensywne to taki dojazd na maksa będzie tylko przeszkadzał. Nie są Ci potrzebne dodatkowe serie w treningu poza tym co zaplanowałeś. Wychodzę z założenia, że jeśli Twój trening Cię nie męczy to albo jeszcze jesteś na jego wstępnym etapie, albo trening masz po prostu niedopasowany do siebie. Niestety dla mnie takie podejście jak masz teraz kilka razy skończyło się lekką kontuzją, a raz przetrenowaniem więc teraz dobrze ułożonego planu treningowego się trzymam i staram się realizować postawione cele bez gorączki i ze spokojną głową. Zmieniony przez - rion10 w dniu 2022-04-14 15:16:23 Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak. Muscles not grow on trees! Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... monkey22 Doradca Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 27098 Napisanych postów 19098 Wiek 41 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 267311 Wszystko zalezy jak wyglada twój progres i cel , jeśli ćwiczysz pod siłe i masz efekty to trzymasz się swoich założeń bo sie sprawdzają a jeśli nie ma progresu wiec coś jest nie tak. Tak samo jeśłi ćwiczysz sylwetkowo i wszystko idzie do przodu to tez jest ok i rób jak robisz ale z drugiej strony wiedz też ze po cos sa te plany , po coś planuje się wszystko ( periodyzacja ) zeby sie tego tzrymać i możesz mieć gorsze rezultaty przez takie ćwiczenie narwane niz gdybyś przez kilka miesięcy trzymał sie jakiegoś planu konkretnego z powolnym progresowaniem . Sam musisz wyłapać co się u ciebie sprawdza ... Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 7115 Napisanych postów 12455 Wiek 31 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2222810 siemka, dokładnie jak wyżej. Wszystko zależuy jeszcze czy przy tym robisz progress sylwetkowy, siłowy itp. Ja też jak wchodzę do swojej piwnicy to robię zajazd totalny no ale swoich założeń się trzymam ale każda seria jest do odcięcia i nie ma ze boli, na mnie się to chyba sprawdzaa bo na przestrzeni lat jakiś tam progress robię. wiadomo takie trenowanie może doprowadzić do kontuzji, szybszego przemęczenia, zastojów itp. No ale jeżeli regeneracja jest dograna a progress obciążenia i sylwetki widoczny to czemu nie ;) ... Ekspert Szacuny 220 Napisanych postów 750 Wiek 24 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 10956 Tak jak wyżej. To zależy jaki masz cel i czy jest progres. Trening ma służyć po coś, chyba że nie osiągasz progresu na tym, ale jesteś zadowolony z treningu, to już jak wolisz, ciężar "wciąga" czasami bardziej niż zrobienie kroku do przodu :) Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-04-14 12:22:03 ... Początkujący Szacuny 8 Napisanych postów 311 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 5261 Tylko czasem sam nie wiem czy to nie jest jakiś problem natury psychicznej... Ludzie w większośći przypadków robią na odwrót, lekko bo im sie nie chce Zmieniony przez - ekhaart w dniu 4/14/2022 3:10:35 PM ... monkey22 Doradca Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 27098 Napisanych postów 19098 Wiek 41 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 267311 No to skoro tak ci to pasuje i gdzieś jeszcze psychika cię goni więc mozesz połączyc wszystko , stwórz sobie jakiś dobry plan jak chodzi o rozkład dni, ćwiczeń , objętość i ćwicz normalnie z założeniem że masz serie rozgrzewkową potem już robocze z zcego pierwsze robocze daj sobie na dużym ciężarze ale z zachowanie 1-2 powtórzenia a ostatnie rób sobie albo tym samym cieżarem do upadku albo dajesz maksymalny cieżar i robisz kilka bardzo cieżkich powtórzeń .Wszystko musisz ogarnać pod siebie żeby połączyć efekty oraz zadowolenie z planu ... Znawca Szacuny 37 Napisanych postów 221 Wiek 25 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 2986 Mam to samo na treningu lubię się zaorac porządnie i do pompować. Nie potrafię zrobić planowanych pow tylko ciągle wymyślam inne ćwiczenia jak mam siłę np po klacie robię wyciskanie wąsko jeazcze hantle i na maszynie jeszcze później bramę i jeszcze rozpietki. Można powiedzieć śmiesznie że jestem sadystą dla swojego ciała i mięśni. Lubię pompę i lubię jak pali mięsień. Zmieniony przez - Arikes w dniu 2022-04-15 21:16:28 Ból jest przejściowy, duma zostaje na zawsze. ... Ekspert Szacuny 529 Napisanych postów 1788 Wiek 37 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 20978 Wg mnie wystarczy zrobić trening wg założeń,skoro maszsile dodawać ćwiczenia to poprostu zwieksz ciezar ... Ekspert Szacuny 220 Napisanych postów 750 Wiek 24 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 10956 ArikesMam to samo na treningu lubię się zaorac porządnie i do pompować. Nie potrafię zrobić planowanych pow tylko ciągle wymyślam inne ćwiczenia jak mam siłę np po klacie robię wyciskanie wąsko jeazcze hantle i na maszynie jeszcze później bramę i jeszcze rozpietki. Można powiedzieć śmiesznie że jestem sadystą dla swojego ciała i mięśni. Lubię pompę i lubię jak pali mięsień. Zmieniony przez - Arikes w dniu 2022-04-15 21:16:28 Jeżeli trenujesz bez trenera, w pojedynkę, to ćwiczenie dodatkowe "na czuja" jest według mnie lepszym rozwiązaniem, niż niewykorzystanie zapasu energii, który jeszcze został. Oczywiście wszystko z rozsądkiem i z myślą o przyszłej regeneracji przed kolejnym treningiem :) Z trenerem jest już inaczej, on z 3-ciej osoby widzi wszystko, twoje możliwości i reguluje wszystko, bo ma doświadczenie na 10-tkach, 100-tkach innych podopiecznych i jakiś tam wzorzec efektywny ma swój, potwierdzony wcześniejszymi doświadczeniami z ludźmi i czasami też wie, że mimo wszystko, lepiej przystopować na założeniach z tego a tego treningu mimo werwy i sił na kolejne dyganko do zajechania. Jeżeli jest jakiś trener i się mylę, to proszę mnie tu poprawić :] ... monkey22 Doradca Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 27098 Napisanych postów 19098 Wiek 41 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 267311 Dokładnie tak jest jak witorrr pisze , sam robiłem to samo jako poczatkujacy kilka lat temu że werwa i energia roznosiłą wiec człwiek myślał że im więcej tym lepiej , im dłużej tym lepiej , ładowalo się te ciężary do oporu , serie do upadku , plany przeładowane i skakanie ze stanowisko na stanowisko i jakos średnio to szło . Od czasu jak zgłębiłem trochę wiedzę i nabrałem doświadczenia skupiam się na innych rzeczach , już nie pot i zmęczenie jest wyznacznikiem dobrego treningu , zazwyczaj robię treningi że kropli potu nie uronie , nie włóczę nogami na końcu a jednak trening czuje że wykonałem na 100% a progres mam taki jak planuje . Skupiam się na powolnym realizowaniu planu , na TUT , na technice i to się sprawdza ... Ekspert Szacuny 220 Napisanych postów 750 Wiek 24 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 10956 monkey22Dokładnie tak jest jak witorrr pisze , sam robiłem to samo jako poczatkujacy kilka lat temu że werwa i energia roznosiłą wiec człwiek myślał że im więcej tym lepiej , im dłużej tym lepiej , ładowalo się te ciężary do oporu , serie do upadku , plany przeładowane i skakanie ze stanowisko na stanowisko i jakos średnio to szło . Od czasu jak zgłębiłem trochę wiedzę i nabrałem doświadczenia skupiam się na innych rzeczach , już nie pot i zmęczenie jest wyznacznikiem dobrego treningu , zazwyczaj robię treningi że kropli potu nie uronie , nie włóczę nogami na końcu a jednak trening czuje że wykonałem na 100% a progres mam taki jak planuje . Skupiam się na powolnym realizowaniu planu , na TUT , na technice i to się sprawdza Dobrze mieć potwierdzenie ze strony trenera, że ma się co do tego rację. Jako, że trenuje solo, ale wiedzę czerpie na bieżąco i poszerzam jej zakres (wszystko byle tylko nie wydawać, na trenera ) stwierdzam, że najlepiej trenować mądrze, a niekoniecznie ciężko. Jeżeli chodzi o moje treningi, to z każdej szkoły, w których się zagłębiłem, wybrałem coś dla siebie, co u mnie na pewno się sprawdza. Po pierwsze technika, po drugie czucie mięśniowe i TUT, po trzecie sytuacyjnie, gdy się opłaca większy ciężar i "tricki" z machaniem pół technicznie i przystosowywanie CUN i potem od punktu 1. Ale to oczywiście tylko jedna droga z wielu, warto to sobie zmieniać :) Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-04-16 13:53:57 1 2
nie chce mi się iść na trening